i że wciąż rodzi się na nowo
lecz ja już bardzo dawno temu
przestałem wierzyć im na słowo
bo moja miłość zardzewiała
i jest jak drzewo października
powoli traci piękne liście
i w końcu bezpowrotnie znika
a to co stało się pomnikiem
niech stoi gdyż porosło pnączem
dziś nie mam bowiem takiej siły
i dwóch połówek nie połączę