Że za dwa dni koniec świata nas spotka,
Ludzie w szaleństwie powyrzucali
Wszystko, co w swoim życiu dostali,
Chętnie robili rzeczy szalone
Ktoś wyznał miłość, ktoś zdradził żonę,
A pewien pan, co dziwne miał marzenia
Przebiegł ulicą bez żadnego odzienia.
Wszyscy są w centrum wielkiego chaosu
Od dzikich wrzasków nie mają już głosu
Kto będzie w tej grupie, co przeżyć jej dane?
Jakie są z niebios nazwiska wybrane?
Czy może już na kartach księgi zapisano,
Że każdy swe życie utraci tak samo?
I nagle, pośród tego zamieszania
Minęła godzina ostatniego spotkania
A ku zdziwieniu zainteresowanych,
I pośród wszelkich pamiątek rozdanych,
Wyszła na jaw prawda, że to była plotka
I w dniu dzisiejszym nic złego nas nie spotka.