fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

RemotiusRex

Dołączył:2014-05-28 11:50:32

Miasto:Swietochlowice

Wiek:36

kilka słów o mnie

W ramach niespodzianki .. i trochę dla jaj. http://remotiusrex.blogspot.com/

statystyki utworu

Średnia ocen: 3

Głosów: 3

Komentarzy: 2

statistics
A A A

3

W dolinieutwór dnia

Autor:RemotiusRexkomentarz Kategoria:Miłosne Dodano:2014-05-28 12:07:06Czytano:461 razy
Głosów: 3
W skalistej dolinie wiatr huczy w wapienie,
Marszcząc nieboskłon na jeziornym odblasku,
Lotem co dolinie nadaje zdobienie,
Mknie pośród drzew zamknięty w potrzasku,

I puszy klony tak strojne w swym bezmiarze,
I wydzwania pieśni liściem jaworu,
A wtem opada wonny w nasze twarze,
Kreśląc łzy, co płyną wedle jego wzoru,

I śpiesznie mi Cię kochać wśród lśniwa znad konarów,
Nadaremnie szukać niedosiężnej pieszczoty,
Na oślep idąc w głąb ruczaju twych czarów,
Co zaklęciem bieg mu nadaje, uśmiech szczerozłoty,

Przybrana w dotyk siadasz w opadłe liście,
A stopami na zwiady wchodzisz do wody,
I widzą to anioły w odbiciu przejrzyście,
Zazdroszczą mi dotyku – a tobie urody,

Przygryzasz wargi tańczące przez dreszcze,
Co u zębów zapodziane w czerwieni,
Pragną, a pragnąc chcą jeszcze,
Pocałunków zapodzianych w zieleni,

I stał się wiatr wieszczem naszego spotkania,
Pędząc co sił w jednym okamgnieniu,
Był świadkiem naszego kochania,
Oddając co widział drzewom w skupieniu,

Owad zazdrośnik gdzieś w trawie chrobota,
Co wywróżył z liści nie zdradzi nikomu,
I z tajemną wiedzą dokonał żywota,
Może wiatr podglądał go po kryjomu?

Wzrok mój nie zniesie rozłąki tego ciała,
Co pieszczę je opadłym z podobłocza piórem,
Chwili co wraz z wiatrem zdaje się, że uleciała,
W odgłosie drozda, co zdawał się być chórem,

Wszelkie modły o zbawienie stały się zbyteczne,
Na próżno żalu szukać w tej namiętności,
Wobec chwil, co chciałbym, aby były wieczne,
Wobec od bogów wszelakich, większej tej miłości,

Stokrotka na wietrze w oddali szlochała,
Szepcząc w wiatr baśń o motylu,
Co pocałunkiem swych płatków tak go ukochała,
Że płacze za jednym, choć było ich tylu,

A wiatr niewzruszony przez palce się miota,
Bezwstydny, odmienny, spragniony bezmiaru,
Podobnie jak palców moich pieszczota,
Bezwstydna, odmienna, spragniona twego czaru,

Zmierzchu ostatnie dosięgają nas odmęty,
A w mroku samotność, skrywa się w głębinie,
Wtem znów bezpowrotnie staję się przeklęty,
Wspomnieniem wietrznym o tamtej dziewczynie.

Dawid Głodek
http://remotiusrex.blogspot.com/
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


Livia c

(13:40:56, 28.05.2014)

nasuwa mi się klimat odległych wieków... :) wielkie uczucie, ogromna miłość i namiętność :)

Helen c

(19:09:58, 28.05.2014)

Piękny utwór...zabrał mnie do marzeń..brawo:) pozdrawiam

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją