będzie on niebem
u wrót piekieł
jednym pocałunkiem
w setnym pragnieniu
Jeszcze...
jeszcze mnie uwiedź
bądź niewzruszony
gdyż ciągle dotyku
mało
Jeszcze..
rozbierz mnie
z wszelkich oporów
pociągnij na dno by,
wznieść ku wyżynom
i gdy dotknę szczytu
nie przerywaj
skarbie...