nad taflą jeziora upalnym latem
te wszystkie długie trudne miesiące
wyryły w sercu pamiętną datę
i wciąż pamiętam też pierwszy zachód
jak gdyby lato tonęło w zimnie
może dlatego że właśnie wtedy
nie było ciebie tu blisko przy mnie
dziś już nie liczę dni według słońca
od dawna nocą włóczę się cieniem
nie ma już wspólnych ranków wieczorów
a ty się stałaś tylko wspomnieniem
nie liczę także dni które były
nie ma już dzisiaj tafli jeziora
lecz mam wrażenie w każdym momencie
że nasza miłość odeszła wczoraj