małej cichutkiej nic nie znaczącej
jest tam i burza i sztorm bałwanów
jest też i miejsce na blade słońce
cały horyzont wciąż niezmierzony
dziś chwytam w dłonie jak strzelec z kuszy
czuję że nawet kosmos nade mną
nie stanął w miejscu lecz się poruszył
i nawet gwiazdę zniosłem na ziemię
by lśniła blaskiem gdy wzejdą chmury
jednak jak widać tuż po północy
potrafi świecić tylko niektórym
choćbym więc wszechświat zamknął w pudełku
a sam oglądał go gdzieś z oddali
trudno mi będzie pokochać ludzi
skoro się sami nie pokochali