proszę zatrzaśnij za sobą drzwi
bo nie spodziewam się już nikogo
sam tu zostanę i moje sny
i nawet marzeń nie ma dziś ze mną
nikt nie zapuka nawet cichutko
trzeba usunąć się w zimną ciemność
znowu pozwolić się porwać smutkom
smutki ostatnie napis końcowy
co miażdżą serce walcem rozpaczy
śmierć samotnego jest trochę inna
weźmie go szybko bo nic nie znaczył