całkiem cichutko i w jednej chwili
od dziś nie będzie tęczy na skrzydłach
u wszystkich zwiewnych pięknych motyli
noc też ma lampki błyski na niebie
ale ta jedna zrodziła chmury
więc jeśli mruga gwiazda gdzieś w górze
świeci swą pełnią tylko niektórym
synem tej nocy zostałem wczoraj
gdy dzień porzucił mnie na bezdrożach
ciągle pamiętam tą małą iskrę
którą wznieciłaś w mym sercu pożar
chociaż ubrany w płaszcz czarnej nocy
błądzę w ciemności po znanych ścieżkach
tak bardzo pragnę z tobą u boku
pod jednym słońcem wspólnie zamieszkać