kto zabrał mi zapasy i walizki
dlaczego jestem znowu sam ze sobą
i nie ma ze mną nigdy moich bliskich
bo serce moje cięższe niż pakunki
jak dzwon Zygmunta twarde i spiżowe
karmione jest od wieków i na zawsze
tym samym tak bolesnym ludzkim słowem
a bliscy się rozmyli niczym piasek
do dzisiaj zbieram ziarna gdzieś na plaży
kawałek po kawałku do całości
by zacząć znów od nowa z nimi marzyć
w podróży jestem bliżej niż pomyślisz
bo wszystko się odbywa w głębi serca
i jedno z twych doświadczeń pragniesz żywym
a drugie aby przeżyć znów uśmiercasz