ktoś łzę uronił, ktoś pożałował,
miła jest nawet gdy woda chłodna,
odkryją gesty, odkryją słowa.
Opowie słowik rannym śpiewaniem
i chociaż dumny, wstydliwie sfrunie,
jakby się śpieszył do ukochanej
aż z oczu zniknie z pierwszym poszumem.
Tu plusk zostanie i mydła zapach,
spóźniony uśmiech, cienka zasłona,
kropelka wody i okruch świata,
ciche westchnienie nieprzepłoszone.