by słowem nie szafować
przywdziać maskę chłodu
dotykać.. to wytworna mowa
toteż wiatry się sprzysięgły
jakby honor miały wielki
ostro niczym brzytwą
tną ambitnie aż do głębi
jaki ból da się przyswoić
gdy iluzja jego miarą
zwodnie krąży przyczajona
aż uczucia się oddalą
widać mgła to przed oczyma
jakby przyszło tonąć w bieli
gęsta jak chmura w niebie
przed twarzą się ścieli
i żal tych płytkich oddechów
ginę.. ilekroć patrzę tamtędy
wszystko skupione ku sobie
w morzu koloru lawendy