wytrąca pierwiastki z krwi
parzy dotykiem
łamie zasady ciążenia
kończy się nim zaczyna
smakować tęsknotą
budzi głód
topi lodowe powłoki
oddany pocałunek
przymyka powieki
rozprasza myśli
w płomieniach wiatru
ścina duszę
ciągnąc ją po elipsie
i zostawia
w błogim oszołomieniu...