Bóg oszust
drwi kapłan z losu
nagie ściany
mucha w przelocie ,powolne umieranie
jakbyś szukał gdzieś cienia
albo światła promienia
piaski czasu przesypane
czekanie
krople z kranu spadające
gdzieś odgłosy życia
wdychasz swoją śmierć
tęsknotę -burzą ciszy
zapomnieć już nie możesz
łzy oddech odbierają
iść dalej nie potrafisz
tęsknota martwa cisza
Bóg oszust drwi kapłan z losu
miej wiare -powstaniesz