kroplą wina z brzegu kieliszka
smakiem spływając do ust
nie wiem
którym zmysłem dusze ożyją
a którym zaś mogą czuć
daleko
gdzie myśl może sięgnąć
gdzie usta natrafią spragnione
jesteś... lecz ciągle na tyle odległy
by nadal czuć się zranionym
powracaj...
łykiem wina z kryształu
płucząc sens dobranych słów
nie wiem
z którym oddechem przemówisz
a z którym będziesz tu znów