wiatr wdzięcznie sobie pląsa
a za wzgórzami wicher gna,
hen ku tajemnym łąkom.
Wznieś się nad osikowy las,
biegnij nieznanym traktem
i choć wysoko gniazdo masz
to ukryj je przed światem.
Któż piuskę umie nosić swą,
brzemiennie i tak skromnie,
coraz darując braciom dom,
któż ciebie wdzięczny wspomni?
Tyś oskomiku druh i chwat
i serce masz tułacze,
a z dali słychać wiele braw
a z bliska jak ktoś płacze.