tak by patrzeć na ptaki na niebie
koty,psy
nie poznajemy dawnych czasów
morza przemieżać i iść
aż stopy krwią spękają
oczy dzieci są takie same
prześladuje mnie w nocy
własna bezradność
Ruanda,Serbia,Czeczeniaa
i my wiczni tułacze POLACY
nic mi nie mów
serce umiera
łzy płyną
bracie już tchu brak
a pustka zostaje
małe dziecko z ciemnymi oczami
wszyscy skąś przyszliśmy i dokąś idziemy