stary jesion pośród miękkich traw,
mgły białawe i szarosrebrzyste,
dom drewniany i łagodny wiatr.
Udeptana zakręca ścieżynka,
pod próg wiedzie, kto otworzy drzwi
to dostrzeże dziewczę przepiękne
w szmaragdowej pościeli gdy śpi.
Zbudzić można ją ciepłym oddechem,
zbudzić można ją pieszczotą rąk,
wtedy wstanie z uroczym uśmiechem
i wyciągnie powabną swą dłoń.
*****************************
Nikt nie dojrzy już wzgórz i jesionu,
nikt nie dojrzy mgieł, srebrnych, białych,
jedni tylko, jedni tylko oni,
zapatrzeni w siebie, zakochani.