jak upojną jest pieszczotą
szmaragd oczu roześmianych
delikatny palców dotyk.
Strój nagości skryć nie umie,
słodycz rąk twych go przenika,
białą bluzkę, troszkę dumną
i bieliznę aksamitną.
...Jakby całus zamyślony,
...jakby kilka kropel deszczu,
wokół pachną kwiatki polne,
...ach Andiro, ...jeszcze, ...jeszcze.
Usnę taka w twych ramionach,
w zamku będą grały świerszcze,
drzewa wiatrem poradlone
będą szeptać dobre wiersze.