a dotykiem wyznaj
szorstkim i zmysłowym
zimnym a tak palącym
przez ciemne ulice
i w labiryntach słów
spotkajmy się
wpół drogi
od kubka kawy
po fotografie wieczorne
w których światy
tak odległe lecz
jakże słodkie
mów...
muśnięciem dłoni
spojrzeniem przelotnym
oddechem
szybkim i spokojnym
i czasem tylko
pozostawmy sobie
ten błysk w oku
gdy słowa się krzyżują
ten gest jeden
by wyznać wszystko
miękko i uparcie
wolno a nagląco