tak jasno mieni się horyzont <br />
migotliwym blaskiem tysiąca par skrzydeł<br />
<br />
nade mną las gęsty wznosi dłonie<br />
pod niebo<br />
pod stopami ciernie krwią barwią poziomki<br />
i tak już czerwone<br />
<br />
słyszę te głosy tak śpiewne<br />
tak tęskne <br />
moje melodie<br />
<br />
budując swój świat nie patrzę pod nogi<br />
bo gdy w blask ów się zanurzę <br />
stopy okrwawione i dłonie z ziemi brudne po każdym potknięciu<br />
deszcz z oczu tysiąca obmyje<br />
<br />
tam on <br />
a wtedy zagrają<br />
moje melodie