ni powieka we śnie
gdy sen porywa
i ustaje...
na horyzoncie dnieje
juz pasmo brzasku
prześwita przez ziela
wiatr trawą kołysze
wiatr....
kłosy w bukiety dobiera
trąci podmuchem krople
rzuci liściem po wodzie
w błękicie i bieli pod niebo
chmurami powozi
znika