Bezbronni i niewidomi.
Tak ciężko jest nam
przyznać się do bólu.
Tak ciężko powiedzieć
,że cierpimy.
Tonąc w swoich myślach
boimy się własnych ,czasem wymyślonych,
mar i strachów.
Boimy się przyszłości,
boimy przeznaczenia.
Boimy się gdy coś
się zmienia.
Lecz także gdy jest takie samo.
Boimy się ,że tak na zawsze
nam zostało.
Więc codziennością żyjąc
mija dzień za dniem.
Żyjemy w strachu,
ale to dobrze.
Jego brak, też nas przeraża...