Boli całe ciało...
Kolejny dzień,
kolejny poranek.
Wszystko znów,tak samo się działo.
Wszystko jest w porządku.
Codzienność nie traci przecież wątku.
Codzienność nadaje sensu.
Pozbawia jednak uroku.
Pozbawia kontekstu.
Uciera różnice,
uciera jednostki.
Nadaje pęd masie,niesionej za wiarą zmiany.
Nadaje jej siłę za cenę kształtu.
To proste lecz monotonne...
To po prostu nudne.
Taka jest codzienność.
Taka jest właśnie codzienność.