promieniach księżyca
do tęsknoty ku tobie milczeniem odpowiem
w sennych marzeniach alkowie
mrok nas głęboko okryje w cieniste pasma
uplecie pasaże
nim nadejdą świtu blade nadzieje
nikt się miły o nas nie dowie
północą szara zalśni nad światem łuna
otoczy blaskiem rozgrzane skronie
wiatr zaś owieje lekko wzdychając
tańcząc na łąkach zawodnie
lecz wśród samotnych na niebie orientów
gwiazda przewodnia zalśni
teraz bacząc dokoła ciszy ty w moich
ramionach zaśnij...