szum strumieni, świergot ptaków, słońca blask,
zamyślenie, zatroskanie w ufnych oczach,
białe chmury, srebrny księżyc, milion gwiazd.
Drogi polne, świerki, sosny i leszczyna,
spacer w deszczu, kilka stoków, kilka wydm,
wychodzący chybotliwy dym z komina,
koń pstrokaty co uszami śmiesznie strzygł.
To ogniska rozpalone, mgły i burze,
wicher kiedy w rynnach dudni i gdy gra,
na bezdrożach wodospady i kałuże,
stajnia, silos, ułożone szczapy, drwa.
To tęsknota mnie przyzwała ...i poziomki,
koszyk jagód i kwitnący wonny kwiat,
sięgające coraz wyżej giętkie pnącza,
to ta wioska ukochana, to ten świat.