Chciałbym latać pod górami.
Chciałbym śpiewać z delfinami.
To marzenie tylko chęci,
ale strasznie mnie to nęci.
Chciałbym połknąć ognia kule.
Napić wina się pod wodą.
Chciałbym z dołu spadać w górę
albo umrzeć z twarzą młodą
Bez dwóch nóg po ziemi biegać
zimą zbierać ziemi plony
później z nudów na śmierć czekać
aż wybiją święte dzwony.
Twardą trumnę chciałbym dostać
bym się nie mógł z niej wydostać.
Tak odejdzie stąd ma postać
Co ja bredzę jak chce zostać