na jej dłoniach
rozpalone źródła rzek
będzie czynić
cuda
najpierw uderzy w dzwon
i wypije krew
umarłego ptaka
gdy wszystkie ożyją
usiądzie w cieniu
ich milczącego
zegara
potem zatrzyma uliczny ruch
jeśli ujrzę Szamankę
będę uratowany
utonę
pod jej dotykiem
zginę pod kołami
sfrunę z wieży