Chciałaś być mądra a w błocie się taplasz
chciałaś móc mówić a ryczysz okropnie
mi nawet na ciebie szkoda nóż brudzić
wróć gdzie twe miejsce i zagrzej się w chlewie
chciałaś między ludzi lecz z odorem tu przyszłaś
Świnko ach świnko
padnij na ryjek i proszę odpowiedz
nie utop się w gnoju swojego odbicia
gdybym mógł lustra potłukł bym wszystkie
byś więcej nie musiała grzechu oglądać
Nie ma miejsca w raju dla ciebie
robaki będziesz żarła jak swoje ambicje
idź teraz do knura może on cię pocieszy
lecz nie licz na miłość bo nie jest dla ciebie
świnko ach świnko
świnko ach świnko