masowałem jej piersi blade , złocone ,
rozkoszując się zapachem jej nagiego ciała ,
dłońmi pocierałem sutki brązowe nabrzmiałe ,
wreszcie dłonie moje niżej się przesuwały ,
wzgórka łonowego , łechtaczki dotykały
która w palcach mych twarda się stała .
Ona dotykała ust moich , językiem je lizała .
A rzeki rozkoszy pełne kwiatów płynęły,
fascynujące ciało pełne rozpalonych strumieni .
Tysiące obrazów które przez oczy nam przemknęły .
Obaj byliśmy w ekstazie ze sobą połączeni .
Nie było mowy aby nas coś od siebie oderwało,
przechodziliśmy do coraz większej mistyki kosmosu .
Podziwiałem i całowałem jak Awatar jej nagie ciało,
jakby było one przeznaczeniem i zrządzeniem losu .
Akt ten przeszedł dla mnie w wspomnienia ,
osiągnęliśmy w pełni zaspokojenie .
Być może dla niej nie miał znaczenia
gdyż była tylko samym złudzeniem .