smarowany dwa razy a i tak krzywo
może lepiej oblizać nóż ostrą
stroną..
przynajmniej coś się będzie działo
kawa sobie paruje, czarna bez cukru
zwykła o poranku
parzy w usta
aż łzy w oczach stoją
nie z radości..
przeciągam się, ziewam
- ale by komuś przypierdzielił...
sąsiad macha do mnie,
e nie, może innym razem,
jak popiję, będzie wiarygodniej
a tymczasem, skinę mu głową
niech wie że pamiętam,
o tych wiśniach co mi ukradł
z drzewa..
kawa sobie nie paruje, czarna bez cukru
dno prawie widać
łagodnie ciepła
aż łzy w oczach stoją
że się skończyła...