chmury lecą jak komety
płoną mosty od ich żaru
iskry tańczą w rytm confetti
świat się skropli do wieczora
niczym sople w blasku słońca
i odpłynie wraz ze łzami
tam gdzie pamięć nie ma końca
może kiedyś znów się przyśnią
wschód i zachód czarno-białe
bo na dzisiaj tylko w myślach
istniejemy tu na stałe