Zimy, wiosny, jesienie, zostawmy tam dusze swoje,
Niech ten wiersz odgradza nas jak krata
O mocy stu tysięcy słów, i bądźmy tam we dwoje.
Zapijmy się poezją, dobrnijmy do jej butelkowego dna,
Wyrzućmy kapsel słów by wiatr wdarł się do jej środka,
Niech ta butelka zasłoni nas jak mgła
O mocy stu tysięcy zdań, i niech nie mija ta noc krótka.
Wykrwawmy się poezją, niech ciekną wiersze rzeką
Do całego świata, niech odpłyną nasze ciała,
Niech ta woda zasłoni nas swą powieką
O mocy stu tysięcy łez, i niech nie pęka ta poetycka skała.